Szwajcaria Saska - to góry Połabskie nad brzegami rzeki Łaby. Tu w towarzystwie równin znajdują się wąwozy i piętrzą góry. Bardzo malownicze miejsce, zajrzyjcie tam kiedyś.
Jeszcze na studiach postanowiłam, że może przydadzą mi się w życiu papiery pilota wycieczek. I taki też kurs postanowiłam zrobić, z resztą zakończony egzaminem, papiery mam. Nie korzystam :) Tak to nas to życie prowadzi, że nie zawsze jest tak jak sobie wymyślimy. Tą wycieczkę zaplanowaliśmy z przyjaciółmi Agnieszką (też pilotem wycieczek) i Zbyszkiem (www.facebook.com/pages/Podróże-Lemonki-i-Wesa). I była takim sentymentalnym powrotem do czasów studenckich.
DZIEŃ 1 Szwajcaria Saska
Z dzieckiem: myślę, że tak, trasy łatwe, jednak niewiele atrakcji typowych dla dzieci
Z wózkiem: to zależy, i już piszę dlaczego; o ile pierwszy przystanek Bautzen jest wyjściem po mieście, więc wózek się nadaje, o tyle kolejne przystanki są dla wózka trochę bardziej wymagające. W Bastei - dużo schodów, umęczyliśmy się z wózkiem - nie polecam, w Konigstein - jeśli wjeżdżacie na sama twierdzę windą - to czemu nie, jeśli chcecie zobaczyć coś więcej, zostawcie wózek w aucie.
Buty: wygodne
Koniecznie: mapa, dowód osobisty lub paszport, Euro i Korony Czeskie, prowiant
Zanim wystartujecie, sprawdźcie godziny otwarcia atrakcji!
Wyjazd zaplanowany jeszcze zimą, bo jakoś w sezonie wiosenno - letnim nasze kalendarze nigdy zgrać się nie potrafiły. Startujemy 15 maja.
Pierwszy przystanek Bautzen / Budziszyn. Trasa z Karpacza zajmuje około 2 godzin. Pogodę mamy piękną, aż wierzyć się nie chce, bo jak jeździliśmy za czasów studenckich to zawsze deszcz padał :). Może to nasza Asia przynosi szczęście.
Budziszyn jest "centrum kulturalnym łużyczan". Miasto zachwyca od pierwszego momentu. Kolorowe kamienice przykuwają wzrok a wąskie uliczki nadają klimat temu miejscu. Parkujemy w centrum miasta przy ulicy Holtzmarkt, obok Lidla (bez problemu znajdziecie miejsce) wrzucamy Euro do Parkomatu i ruszamy przed siebie. Trasa jest nam znana. Punktem orientacyjnym dla każdej wycieczki jest "Bogata Wieża" tu startujemy i tu zwykle kończymy wyjście. Spacerujemy najbardziej reprezentacyjną ulicą Budziszyna z kawiarniami, restauracjami, lodziarniami i sklepami. Po chwili przed oczami ukazuje nam się budynek ratusza z zegarem słonecznym na wieży. Za budynkiem ratusza, znajduje się dwuwyznaniowa Katedra św. Piotra - w jednym miejscu spotykają się dwa wyznania rzymsko-katolickie i ewangelicko-luterańskie - w tym roku odbywa się tam remont, więc nie zaglądamy do środka.
![]() |
Bogata Wieża, fot. soc |
![]() |
Budziszyn, fot. amc |
![]() |
Budynek Ratusza, Budziszyn, fot. soc |
![]() |
Katedra św. Piotra, fot.soc |
Dalsze kroki kierujemy w stronę ruin kościoła św. Mikołaja. I o ile można powiedzieć, że cmentarz może być ładny, to położony w ruinach tego kościoła cmentarz sławnych Łużyczan jest wprost zachwycający. Spędzamy tu chwilę, podziwiając widoki, które nas otaczają. Później to już w zasadzie spędzamy czas na spacerowaniu malowniczymi uliczkami Budziszyna. Idziemy SchlossStrasse w kierunku Muzeum Miejskiego, Niemiecko-Łużyckiego Teatru Narodowego (jedyny w Niemczech teatr dwujęzyczny) i zamku Ortenburg. Nie ma tu jakoś zachwycająco dużo atrakcji dla dzieci, jest to raczej spacer po mieście, zwiedzanie. Przerwa na lody i czas wracać. W Budziszynie nie zostajemy długo, przed nami jeszcze kilka atrakcji dzisiaj.
![]() |
Cmentarz w ruinach kościoła św.Mikołaja, fot. soc |
![]() |
Cmentarz w ruinach kościoła św.Mikołaja, fot. soc |
Endomondo nam pokazało:
trasa: 3,88 km
minimalna wysokość 246 m n.p.m.
maksymalna wysokość 286 m n.p.m
maksymalna wysokość 286 m n.p.m
czas: 1h 36 min
Kierujemy się na południe nad rzekę Łabę. Czas przejazdu to około godzina. Jeśli chcecie, po drodze można zboczyć lekko w kierunku Zamku Stolpen i tam zwiedzić miejsce, z którym związane są opowieści o słynnej hrabinie Cosel (faworyta króla Augusta II Mocnego). My jedziemy do miejscowości Stadt Wehlen, wyczytałam gdzieś, że są tam piękne ogrody. Ogrodów nie znaleźliśmy, ale miejscowość jest urocza. Położona nad samą rzeką. Odpływają stąd statki wycieczkowe po Łabie. Miejsca do parkowania także nie znaleźliśmy, więc z okien samochodów podziwialiśmy to malownicze miejsce i ruszyliśmy w dalszą drogę.
Kolejny punkt na mapie to Bastei.
Około 20 minut drogi samochodem. Jadąc do Bastei, pamiętajcie, żeby nie zatrzymywać się na tym największym parkingu zaraz na początku drogi do tego malowniczego miejsca. Jeśli właśnie tu zostawicie auto, czeka was dość długa przebieżka do celu. Śmiało kierujcie się samochodem w stronę Parku Narodowego. Tam przed samym wejściem również są parkingi, wszystkie płatne, ale dużo czasu uda wam się zaoszczędzić parkując bliżej.
W związku z tym, że Asia przysnęła, wzięliśmy wózek. Fatalny pomysł. Dziecko wstaje po 15 minutach, a my z tym wózkiem, po schodach w górę, w dół. Gdy wchodzimy na punkt widokowy, to zawsze ktoś z wózkiem zostaje. Zmęczyliśmy się tylko, więc w którymś momencie, po prostu wózek zostawiamy, licząc na to, że nikt się z nim nie zaprzyjaźni. Bastei to formacje skalne podobne do Strzelinca lub Błędnych Skał, jeśli mieliście okazje widzieć w Kotlinie Kłodzkiej, z jednym wyjątkiem, są dużo, dużo większe! Skały te są jedną z największych atrakcji Parku Narodowego Saskiej Szwajcarii. W XII wieku powstał tu zamek Neurathen, który "wtapia" się w skały. Przez skały przewieszony jest kamienny most, który prowadzi do zamku. Widok jest oszałamiający. Dla swojego spokoju ducha i przede wszystkim bezpieczeństwa cały czas trzymam Asię na rękach. Wzbudzają we mnie respekt te liczne przepaście nad którymi chodzimy. Spacer po tej części jest bezpłatny, natomiast wejście na sam zamek to koszt kilku Euro. My nie wchodzimy, byliśmy kilkukrotnie. Jeśli dysponujecie czasem i pieniędzmi, nie macie lęku wysokości, polecam wejść i pospacerować - widoki zapierają dech w piersiach. Szczególnie maj jest urokliwy, kiedy pojawiają się żółte jak słońce pola rzepaku.
![]() |
Bastei, fot. soc |
![]() |
Bastei, fot. soc |
![]() |
Bastei, fot. soc |
![]() |
Bastei, fot. soc |
![]() |
Bastei, fot. soc |
Wracamy po wózek, stoi tam gdzie go zostawiliśmy. Zatrzymujemy się na dłuższą chwilę w knajpce z przepięknym widokiem, zjadamy trochę zapasów z prowiantu i ruszamy dalej. Po drodze oczywiście kupujemy magnes na magnesową ścianę :) i wracamy do samochodu.
Endomondo nam pokazało:
trasa: 2,56 km
minimalna wysokość 327 m n.p.m.
maksymalna wysokość 365 m n.p.m
maksymalna wysokość 365 m n.p.m
czas: 1h 21 min
Kolejny punkt na naszej mapie to Twierdza Koeningstein.
Pierwszy raz jedziemy sami, bez autokaru, więc parkujemy na pierwszym parkingu, który znajdujemy. I słusznie, bo samochody osobowe parkują niżej, autokary jadą pod samą twierdzę. Powiem szczerze, że jesteśmy już mocno zmęczeni, więc decydujemy, żeby podjechać do twierdzy autobusem turystycznym. Wskakujemy i powiem tak, nieznajomość języka szkodzi. Choć każdy z nas trochę szturcha po niemiecku, to tym razem nam nie wyszło. Nasz autobus zamiast w górę do twierdzy, jedzie w dół do miejscowości Koeningstein. Trochę popadliśmy w popłoch, gdzie nas wywiozą, bo przecież z Asią to my wielkich kilometrów nie będziemy w stanie zrobić, po całym dniu zwiedzania. Okazuje się, że ów autobus, zatrzymuje się w centrum miasta, więc od razu z niego wyskakujemy. I pytanie co teraz? Droga daleka, wzdłuż ruchliwej szosy. Na szczęście w centrum jest mapa, a na mapie okazuje się, że jest szlak powrotny, lasem. Nie zastanawiamy się długo, wybieramy las. Droga prowadzi pod górę, jest bardzo przyjemna do wędrówek górskich. Asia jest już mocno zmęczona, więc ląduje "na barana". A my dochodzimy do celu po około 45-cio minutowym spacerze. Niestety na twierdzę już nie wejdziemy - za późna godzina, niestety. Sama twierdza robi ogromne wrażenie, zbudowana na płaskowyżu wznoszącym się 247 m nad poziomem rzeki Łaby. Jeśli uda Wam się wejść spędzicie tam z pewnością co najmniej godzinę, przepięknie zachowana twierdza robi wrażenie niezdobytej. My po krótkim odpoczynku pod murami ruszamy do samochodu. Czas na nocleg, tym razem po stronie Czeskiej - taniej :). Krótkie zakupy w "sklepie bezcłowym" i do celu.
Endomondo nam pokazało:
Endomondo nam pokazało:
trasa: 3,29 km
minimalna wysokość 185 m n.p.m.
maksymalna wysokość 371 m n.p.m
maksymalna wysokość 371 m n.p.m
czas: 1h 06 min
![]() |
Koeningstein, fot.soc |
![]() |
Twierdza Koeningstein, fot.amc |
![]() |
Twierdza Koeningstein, fot.amc |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz