niedziela, 10 lipca 2016

Moje TOP 5 dla dzieci we Wrocławiu

Wrocław to takie miasto, do którego często zagądamy. I chociaż zdarza mi się zgubić, chociaż latem jest tam upalnie i ceny niejedokrotnie są wyższe niż w Karpaczu, to i tak wracamy tam wieokrotnie, po to by odkryć to miasto na nowo.

Zdecydowałam się na ten wpis, bo brakuje mi takiej konkluzji naszych ostatnich wypraw do stolicy Dolnego Śląska. Sama często szukam w sieci, gdzie zajrzeć, żeby się nie nudzić. Pewnie stali mieszkańcy Wroclawia wiedzą, ja się muszę nauczyć, doszukać, odkopać wiedzę, zawartą w wielu miejscach.

Celowo nie wspominam bawialni, choć tego nie brakuje. Jednak nie o bawialniach ma być ten wpis.


Miejsce 5 - Wroclawskie Lotnisko
Dostać się z Karpacza do Wrocławia komunikacją publiczną to jakaś pomyłka. Wpadłam na genialny pomysł, żeby spróbować. Pierwszym problemem, jest fakt, że PKS z Karpacza, nie dojeżdża na PKP w Jeleniej Górze. Trudno, wysiadłyśmy na ulicy Wojska Polskiego i dotarłyśmy spacerkiem  (jakieś 10 minut). Drugi problem, dużo poważniejszy, to brak skomunikowania między autobusami a pociągami. Na transport z Jeleniej do Wrocławia czekamy 40 minut! Kolejny możliwy przejazd, to oczekiwanie dochodzące do 2 godzin... Miejsce, które przyjmuje tysiące turystów, nie potrafi zadbać o takie szczegóły. A takie przepychanki, mam wrażenie, że trwają od dobrych kilku lat. Jednak, przejazdy komunikacją publiczną to atrakcja dla dziecka, więc spróbowałam.
Startujemy o 7.11 z Karpacza, 8.36 z Jeleniej Góry, po 11 jesteśmy we Wrocławiu. Łapiemy autobus nr 106 (mniejwięcej co 20 minut) i na lotnisku jesteśmy koło 12 - czyli po prawie 5 godzinach!!!
Lotnisko samo w sobie jest atrakcją dla dziecka, można od początku wytłumaczyć co się dzieje z pasażerami i jak to się dzieje, że samolot startuje. Problem w tym, że taras widokowy, daje niestety małe możliwości obserwacji. Nie widać samego startu, bo widoczność jest ograniczona tylko do momentu rozpędzenia się samolotu. Na lotnsiku spędzamy jakąś godzinkę, widzimy jedno lądowanie i jeden start. Asia szybko się nudzi, bo czas oczekiwania zdecydowanie jest zbyt długi. Jednak warto pojechać, choćby po to, żeby pokazać dziecku, jak wygląda samolot z bliska. Idealnie byłoby do niego wsiąść, ale to chyba na inny dzień :)

Wrocław Lotnisko, fot. amc


Wrocław Lotnisko, fot. amc



Miejsce 4 - Sky Tower
To jedno z moich ulubionych miejsc, i choć sama atrakcja trwa raptem niecałą godzinkę, to i tak widok jest porywający. O naszej wizycie w Sky Tower pisałam w ubiegłym roku, bardzo nam się podobało i jeszcze tam wrócimy.

Sky Tower, Wrocław, fot.amc

Sky Tower, Wrocław, fot. amc


Sky Tower, Wrocław, fot. amc

Sky Tower, Wrocław, fot. amc

Sky Tower, Wrocław, fot. amc

Sky Tower, Wrocław, fot. amc


Miejsce 3 - Park Słodowy i Wrocławskie Krasnale
Krasnale we Wrocławiu znam od wielu lat i uwielbiam na nie wpadać. Asia była zachwycona, początkowo sprawdzała czy aby nie są żywe :). Szybko jednak okazało się, że można je poklepać po nosie i poszarpać za kapelusze. Są dosłownie wszędzie, i to jest wspaniałe. Trzeba być tylko uważnym na to, gdzie stawia się kolejne kroki. Wielka frajda z szukania, a jeszcze większa gdy się je znajdzie! W centrum Wrocławia znajdziecie także ogromny plac zabaw dla dzieci, dla maluchów i dla trochę starszych - każdy znajdzie coś dla siebie. Park Słodowy, to miejsce gdzie spotykają się całe rodziny na spacerach. Dzieci maja miejsce do pobiegania, pohuśtania, pozjeżdżania... jednym słowem do pobawienia się. Znalazłabym pewne mankamenty tego miejsca - choćby brak toalet, aczkolwiek atrakcja dla malucha jest, a to jest najważniejsze!

Wrocław, fot. amc

Wrocław, fot. amc

Wrocław, fot. amc

Wrocław, fot. amc

Wrocław, fot. amc

Wrocław, fot. amc




Miejsce 2 - Kolejkowo
Kolejkowo znamy z Karpacza, któregoś lata zawitało do nas jako jedna z atrakcji turystycznych. Postanowiłam, więc że sprawdzimy jak się mają we Wrocławiu. Kolejkowo mieści się na dworcu Świebodzkim, a cena biletu jest wprost zabójcza! Dla dorosłwgo to koszt 19 zł, dla dziecka 15zł (cennik). To dużo, jak na atrakcję, którą można obejrzeć w 30 minut. Przetestowałyśmy. Wystawa bardziej rozbudowana niż w Karpaczu. Ciekawe jest to, że co jakiś czas jest dzień, co jakiś czas przygasa światło imitując noc. Nie ulega wątpliwości, że twórcy bardzo sie napracowali. Mnogość postaci i szczegółów jest imponująca. Gra świateł podnosi walory wzrokowe. Jest Śnieżka, jest Wrocław, jest nawet Karpacz, który żąda dostępu do morza :) Bawimy się dobrze, Asiek nawet buduje tory i jeździ po nich pociągiem. Zabawa na jakąś godzinkę, później niestety się nudzi. Fantastyczna zabawa, jedyny minus to cena biletu.

Kolejkowo, fot. amc

Kolejkowo, fot. amc

Kolejkowo, fot. amc


Kolejkowo, fot. amc

Kolejkowo, fot. amc

Kolejkowo, fot. amc


Kolejkowo, fot. amc

Kolejkowo, fot. amc

Miejsce 1 - ZOO we Wrocławiu
Co jak co, ale ZOO to jest zawsze fantastyczny pomysł. Cały dzień zabawy, za nie małe pieniądze (cennik). Oprócz Afrykanarium, mnóstwo atrakcji dla dzieci i dorosłych. Byłyśmy w zeszłym roku (relacja tu), byłyśmy w tym... i jest to mój numer jeden - zawsze zabraknie Wam czasu:), chyba nie da się zobaczyć wszystkiego.
Polecam parkowanie od strony ulicy Na Grobli, mniejsza kolejka i sporo bezpłatnych miejsc parkingowych :)

ZOO Wrocław, fot. amc

ZOO Wrocław, fot. amc

ZOO Wrocław, fot. amc

ZOO Wrocław, fot. amc

ZOO Wrocław, fot. amc

ZOO Wrocław, fot. amc

ZOO Wrocław, fot. amc

ZOO Wrocław, fot. amc

Jak odkryję, nowe fantastyczne miejsce we Wrocławiu, to z pewnością dam znać. Póki co to, moja ulubiona piątka :) Zapraszam Was serdecznie do Wrocławia!

PS. Wszystkie zdjęcia za naszymi autorskimi, jeśli chcesz wykorzystać... podaj źródło
`

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz