niedziela, 27 grudnia 2015

Krótko o Kaplicy św. Anny

Wycieczka krótka, dosłownie na maksymalnie 45 minut. Wybrałam ją na dzisiaj, bo strasznie wiało... więc, żeby nie ryzykować jakimiś powikłaniami, a mimo wszystko skorzystać z faktu, że na dworze wiosna, wybraliśmy się na spacer do Kaplicy św. Anny.



Z dzieckiem: tak, trasa łatwa, krótka, nie zdarzy się znudzić
Z wózkiem: owszem, ale tylko szlakiem niebieskim, żółty niestety odpada
Buty: jakiekolwiek :)
Koniecznie: dobra pogoda, bo widoki wspaniałe

Jak już jesteście w Karpaczu, warto zajrzeć do mniej uczęszczanych miejsc... na przykład do Kaplicy św. Anny. Zawsze można wybrać trudniejszą trasę niż my dzisiaj, ja jednak skupię się na tej najprostszej. Wsiadamy w samochód i wspinamy się do Górnego Karpacza, mijamy cały tłum świątecznych turystów, mijamy Wang i tak jakby wyjeżdżamy z miasta. Droga jedna, w stronę Borowic i Sosnówki, więc nie da się zabłądzić. W pewnym momencie, pojawia się przecinka w lesie, i niepozorne skrzyżowanie. Czasem stoją tu samochody. Trzeba skręcić w prawo w stronę Domu Wczasowego Lubuszanin. Nie parkujcie przy samym skrzyżowaniu, bo kawał drogi będzie przed Wami, śmiało trzeba wjechać do lasu i dojechać aż do Ośrodka. Tu można zostawić auto. 
Stąd żółtym szlakiem (tu bez wózka), spokojnym spacerem na lewo od parkingu udajemy się do celu naszej wędrówki. Zajmuje nam to jakieś 15 minut, Asia spaceruje sama, więc jak widać nie jest to daleko. 
Strasznie wieje, aż żałuje, że nie mam ze sobą czapki. 
Kaplica św. Anny położona jest na Górze Grabowiec, pierwsza wzmianka o niej to rok 1212. Obecny kształt barokowy, zyskała w XVIII wieku. W kaplicy odnajdujemy wyposażenie z kaplicy św. Wawrzyńca na Śnieżce. Miejsce znane jest ze źródła, zwanego źródłem miłości. Trzeba nabrać do ust wody, i siedem razy okrążyć kaplicę. Warunkiem jest nie połknięcie źródlanej wody - wtedy życzenie miłosne się spełni. Kaplica św. Anny to także popularne miejsce na zawarcie związku małżeńskiego (podobno tylko te szczęsliwe).
Kilka chwil spędzamy na podziwianiu widoków, zaglądaniu do kaplicy, moczeniu rąk w źródle i wracamy. Tym razem niebieskim szlakiem (tym bardziej przyjaznym wózkom).
Krótki wypad, jeśli macie chwilę polecam :)... a dłuższy też można sobie zorganizować... wystarczy sprawdzic jak biegną zółte i niebieskie szlaki a z pewnością wyprawa bedzie na cały dzień :)
Kaplica św. Anny, fot. amc

Kaplica św. Anny, fot. amc
Widok na Chojnik, fot. amc

Źródło Miłości, fot. amc
szlak żółty, fot. amc

PS. Wszystkie zdjęcia są naszymi autorskimi, jeśli chcesz wykorzystać... podaj źródło. Dziękuję. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz