Miniatury - hit czy kicz? Z dzieciństwa pamiętam wizytę w duńskim Legolandzie (niemal 20 lat temu) gdzie w miniaturze mogliśmy oglądać najważniejsze zabytki świata, zbudowane z klocków Lego. Do dziś dla mnie to HIT. W dobie drukarek 3D czy można znaleźć jeszcze taki Park Miniatur, który byłby wyjątkowy? Nie taki, który powstaje w 5 minut, tylko taki, który ma za sobą historię? Nie taki jak każdy, tylko wyjątkowy, którego nikt inny nie ma?
Ja znalazłam, raptem 7 km od domu, w Kowarach.
Z dzieckiem: koniecznie
Z wózkiem: tak
Buty: wygodne :)
Koniecznie: piękna pogoda, dobry humor i pieniądze w portfelu
Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska to miejsce, które warto zobaczyć. Być może nawet tu należy zacząć swoją przygodę z naszym regionem.
Wizyta nie należy do najtańszych, bo bilet normalny to koszt 20 zł, dziecko do 14 lat to koszt 16 zł , maluch poniżej 1m wstęp wolny (cennik). Jednak wejście do Parku jest warte swojej ceny. Park możemy zwiedzać z "wykwalifikowanym animatorem" bądź samodzielnie. Plus zwiedzania w grupie jest taki, że poznajemy historię odwiedzanych obiektów, legendy i historię miejsc Dolnego Śląska. Tu jednak nikt nikogo do niczego nie zmusza, w dowolnym momencie możemy się od grupy odłączyć, by po chwili znów wrócić. Właściciele parku zadbali równiez o turystów z zagranicy, tak więc, można tu usłyszeć nie tylko opowieści w języku polskim, ale także niemieckim, angielskim, czeskim, rosyjskim czy francuskim.
Budowle odzwieciedlone są w skali 1:25, i robią piorunujące wrażenie, szczególnie, że każda wykonywana jest ręcznie. Ważne jest to, że artyści tworzący te dzieła, nie tylko jeżdżą i fotografują miejsca, ale także docierają do różnych archiwalnych dokumentacji, dzięki czemu tworzone budowle dokładnie odzwierciedlają oryginały. Materiały użyte do tworzenia tych małych architektonicznych dzieł sztuki odporne są na działanie warunków atmosfercznych, dlatego od chyba dwóch sezonów, Park można odwiedzać również zimą.
Czas trwania zwiedzania z przewodnikiem to około 45 minut. Z Parku nikt nas nie wygania i nie mówi koniec zwiedzania. Można zajrzeć do kawiarenki i sklepu z pamiątkami, można usiaść na ławce z widokiem na Śnieżkę lub Zamek Książ, można zagrać na katarynce i pobawić się z psami właścicieli. Wszystko można - oczywiście w granicach rozsadku, bo przecież skakać po modelach nie wolno, nie wolno ich też dotykać i niszczyć - nie zapominajmy, że to są "małe dzieła sztuki".
Jakie miniatury znajdziemy w Kowarach? Chyba wszystkie najważniejsze miejsca Dolnego Śląska tj. m.in. Zamek Chojnik, Pałac Wojanów oraz Zamek Czocha. Są też najważniejsze schroniska takie jak Strzecha Akademicka, Samotnia oraz Szwajcarka; ratusze tj. wrocławski, jeleniogórski, kowarski; kościoły tj. Maternusa w Lubomierzu, Garnizonowy w Jeleniej Górze, Pokoju w Świdnicy i wiele wiele innych. Ponadto wlaściciele poszli o krok dalej tworząc miniatury niektórych atrakcji Czeskich oraz największą atrakcję opolszczyzny Pałac w Mosznej. Ciekawym projektem realizowanym przez Studio Modeli Architektonicznych Parku Miniatur w Kowarach są miniatury dla Parku Miniatur Latarni Morskich w Niechorzu. Niedawno można było oglądać Latarnie Morskie, które w konsekwencji znalazły się właśnie w Niechorzu, a obecnie podziwiać możemy dworce Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej. Trzeba sie jednak spieszyć, bo niedługo i te modele pojadą nad morze.
Tyle ciekawych budowli w jednym Parku, trzeba koniecznie zobaczyć.
Dodatkową atrakcją od zeszłego roku (2015), jest Pałacowa Bawialnia. Dla dzieci niesamowita frajda, dla portfela poważne obciążenie. Bawialnia to dmuchańce na świeżym powietrzu, zamki, zjeżdżalnie, ściana do wspinaczki, gąsienica i krokodyl. Wszystko w jednym miejscu, tak by dziecko mogło spożytkować zapas energii jaką posiada. Czas przebywania nieograniczony. Na szczęście rodzice nie płacą :) Dziecko z biletem Parku Miniatur płaci 15 zł, bez biletu 25 zł (cennik). Jest miejsce żeby wypić kawę, nie znalazłam jednak miejsca do przewijania (może z czasem się pojawi). Minusem tego miejsca jest to, że niewiele tam cienia. W upalny dzień, wszystkie dmuchańce wystawione są na działanie promieni słonecznych a jak dmuchance to i nasze dzieci. Jednak takie przeszkody to nie przeszkody :) W naszym regionie, jedyne takie miejsce. Biorac pod uwagę, że na wszelkich festynach 5 minut na dmuchańcu to od 5-10zł, to w sumie można przełknąć taką cenę. Gwarantuje Wam, że dzieciom się będzie podobało. Asia miał 2,5 roku jak odwiedziłyśmy bawialnie i dwie godziny to było mało. PS. Zimą Pałacowa Bawialnia nieczynna!!!
Szczerze polecam, to wyjątkowe miejsce w Kowarach.
PS. W Mysłakowicach, przy drodze Karpacz - Jelenia Góra, znajdziemy Park Miniatur Budowle Świata. Nie byłam, jednak prawie codziennie mijam to miejsce jadąc do pracy. Nie tego szukam w miniaturach, może dlatego ten Park do mnie nie przemawia - to jest mój kicz. Jeżeli jesteście fanami miniaturowego świata, to możecie tam zajrzeć (Park Miniatur)
Jakie miniatury znajdziemy w Kowarach? Chyba wszystkie najważniejsze miejsca Dolnego Śląska tj. m.in. Zamek Chojnik, Pałac Wojanów oraz Zamek Czocha. Są też najważniejsze schroniska takie jak Strzecha Akademicka, Samotnia oraz Szwajcarka; ratusze tj. wrocławski, jeleniogórski, kowarski; kościoły tj. Maternusa w Lubomierzu, Garnizonowy w Jeleniej Górze, Pokoju w Świdnicy i wiele wiele innych. Ponadto wlaściciele poszli o krok dalej tworząc miniatury niektórych atrakcji Czeskich oraz największą atrakcję opolszczyzny Pałac w Mosznej. Ciekawym projektem realizowanym przez Studio Modeli Architektonicznych Parku Miniatur w Kowarach są miniatury dla Parku Miniatur Latarni Morskich w Niechorzu. Niedawno można było oglądać Latarnie Morskie, które w konsekwencji znalazły się właśnie w Niechorzu, a obecnie podziwiać możemy dworce Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej. Trzeba sie jednak spieszyć, bo niedługo i te modele pojadą nad morze.
Tyle ciekawych budowli w jednym Parku, trzeba koniecznie zobaczyć.
Dodatkową atrakcją od zeszłego roku (2015), jest Pałacowa Bawialnia. Dla dzieci niesamowita frajda, dla portfela poważne obciążenie. Bawialnia to dmuchańce na świeżym powietrzu, zamki, zjeżdżalnie, ściana do wspinaczki, gąsienica i krokodyl. Wszystko w jednym miejscu, tak by dziecko mogło spożytkować zapas energii jaką posiada. Czas przebywania nieograniczony. Na szczęście rodzice nie płacą :) Dziecko z biletem Parku Miniatur płaci 15 zł, bez biletu 25 zł (cennik). Jest miejsce żeby wypić kawę, nie znalazłam jednak miejsca do przewijania (może z czasem się pojawi). Minusem tego miejsca jest to, że niewiele tam cienia. W upalny dzień, wszystkie dmuchańce wystawione są na działanie promieni słonecznych a jak dmuchance to i nasze dzieci. Jednak takie przeszkody to nie przeszkody :) W naszym regionie, jedyne takie miejsce. Biorac pod uwagę, że na wszelkich festynach 5 minut na dmuchańcu to od 5-10zł, to w sumie można przełknąć taką cenę. Gwarantuje Wam, że dzieciom się będzie podobało. Asia miał 2,5 roku jak odwiedziłyśmy bawialnie i dwie godziny to było mało. PS. Zimą Pałacowa Bawialnia nieczynna!!!
Szczerze polecam, to wyjątkowe miejsce w Kowarach.
PS. W Mysłakowicach, przy drodze Karpacz - Jelenia Góra, znajdziemy Park Miniatur Budowle Świata. Nie byłam, jednak prawie codziennie mijam to miejsce jadąc do pracy. Nie tego szukam w miniaturach, może dlatego ten Park do mnie nie przemawia - to jest mój kicz. Jeżeli jesteście fanami miniaturowego świata, to możecie tam zajrzeć (Park Miniatur)
![]() |
Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska, fot. amc |
![]() |
Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska, fot. amc |
![]() |
Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska, fot. amc |
![]() |
Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska, fot. amc |
![]() |
Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska, fot. amc |
![]() |
Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska, fot. amc |
![]() |
Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska, fot. amc |
![]() |
Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska, fot. amc |
\
![]() |
Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska, fot. amc |
![]() |
Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska, fot. amc |
![]() |
Pałacowa Bawialnia, fot. amc |
![]() |
Pałacowa Bawialnia, fot. amc |
PS. Wszystkie zdjęcia są naszymi autorskimi, jeśli chcesz wykorzystać... podaj źródło. Dziękuję.
Cudnie tam jest. Jak moja Mela trochę podrośnie, to na pewno z nią tam pojedziemy. A co do dmuchańców, to ja myślałam, że to jest coś do jedzenia ;) Nie miałam pojęcia, że to zamki dmuchane. Oj, jako matka jeszcze wiele się muszę nauczyć ;)
OdpowiedzUsuńCudnie tam jest. Jak moja Mela trochę podrośnie, to na pewno z nią tam pojedziemy. A co do dmuchańców, to ja myślałam, że to jest coś do jedzenia ;) Nie miałam pojęcia, że to zamki dmuchane. Oj, jako matka jeszcze wiele się muszę nauczyć ;)
OdpowiedzUsuń