Nasze najnowsze odkrycie - zabawa w poszukiwaczy skarbów. Samo słowo geocaching obiło mi się o uszy już jakiś czas temu, jednak dopiero teraz zauważyłam skalę tego przedsięwzięcia i pomału się wciągam, angażując w zabawę naszą 3-letnią córkę i męża, a także zarażając entuzjazmem znajomych. Głównym celem zabawy jest odnalezienie ukrytego pojemnika (kesza) i zapisanie tego wydarzenia na stronie internetowej lub odpowiedniej aplikacji na smartfonie.
Aktywność dla każdego dużego i małego - ostrzegam fajna zabawa, więc wciąga :)