Największym plusem mieszkania w górach jest to, że możemy wycieczkę dostosować do pogody. Jeśli jest zbyt upalnie lub pada po prostu zmieniamy plany :) Tym razem wybraliśmy się do naszych sąsiadów. Wyjazd planowany już od maja, ale właśnie przez pogodę zawsze coś nam wypadało. Do Czech mamy bliziutko, ale bywamy tam niestety rzadko. W Karpaczu nie ma przejścia granicznego (chyba, że piesze np. na Śnieżce). Najbliżej nam na Okraj albo do Jakuszyc, a to już wyprawa.
Startujemy ze Szklarskiej Poręby Górnej pociągiem do Jakuszyc, autobusem do Harrachova, spacerkiem na wodospad i z powrotem :) Czas całej wycieczki w naszym wypadku to było ok. 5-6 h
Z dzieckiem: przejazd pociągiem i autobusem to dla każdego malucha, przyzwyczajonego do jeżdżenia samochodem, nie lada atrakcja, spacer dość długi, ale trasa łatwa, polecam
Z wózkiem: jak najbardziej; jedyne trudności mogą pojawić się w środkach komunikacji, ale moim zdaniem nie skreśla to pomysłu zabrania wózka ze sobą (pociągi przystosowane do przewozu rowerów, autobusy z szerokimi przejściami, bez problemu zmieszczą spacerówkę)
Buty: dowolne, wygodne
Koniecznie: korony czeskie, dowody osobiste lub paszporty
Z wózkiem: jak najbardziej; jedyne trudności mogą pojawić się w środkach komunikacji, ale moim zdaniem nie skreśla to pomysłu zabrania wózka ze sobą (pociągi przystosowane do przewozu rowerów, autobusy z szerokimi przejściami, bez problemu zmieszczą spacerówkę)
Buty: dowolne, wygodne
Koniecznie: korony czeskie, dowody osobiste lub paszporty